Będąc dzieckiem nie wyobrażałam sobie Świąt Bożego Narodzenia poza domem babci. Babcia robi przecież najlepsze pierogi, a do mamy zupy rybnej żadna inna się nie umywa! Kuchenna krzątanina, domowe pielesze i rodzinny gwar. A teraz? Teraz od kilku lat zabieramy tę magię ze sobą wyjeżdżając na Święta, żeby odpocząć i pobyć ze sobą razem właśnie w Boże Narodzenie.
Czytacie tekst z niedowierzaniem czy aprobatą? Być może kiedyś chodziła Wam taka myśl po głowie, ale boicie się zaryzykować i złożyć świątecznej propozycji rodzinie?
JESTEŚMY WIERNI TRADYCJI
Jeszcze kilka lat temu Polacy na podobne plany bożonarodzeniowe patrzyli z niedowierzaniem (choć my kontynuujemy ten pomysł już od kilku Gwiazdek). Nasz kraj pod względem świętowania jest bardzo tradycyjny. Zazwyczaj spotykamy się w gronie najbliższych, gdzie łamiemy się opłatkiem, śpiewamy kolędy i spożywamy wigilijne potrawy. Piękne i magiczne przeżycie. A co powiecie na to, gdyby tę rodzinną aurę przenieść gdzieś indziej?
Co raz częściej jednak wybieramy alternatywę w postaci wyjazdu, żeby odpocząć od natłoku zadań. Wyobrażacie sobie czas przygotowań przedświątecznych bez pośpiechu i kilkudniowej pracy w kuchni? Brzmi jak luksus, prawda? Czy zawsze musimy być wierni tradycji?
Wygoda. Jestem zwolenniczką wyjazdów na Święta Bożego Narodzenia z kilku powodów. Najczęściej obowiązek przygotowania choćby Wigilii spada na jedną osobę, dlaczego więc jej nie odciążyć? Wiem, powiecie teraz, że wszyscy są pomocni i rodzinnie ręce na pokład, pełna gotowość do pracy itd. Przypomnijcie sobie, że zazwyczaj mówimy: tylko dwa dni Świąt, a tyle przygotowań.. a gdyby zamienić tę opcję na wersję: dwa dni Świąt, dwa dni odpoczynku, wspólnego czasu i zabawy? Kto raz da się namówić na świąteczny, wspólny wyjazd, ten nie pożałuje wyjątkowego voyage!
ŚWIĄTECZNA MAGIA W SPA
Takie plany na Święta mają oczywiście rzeszę przeciwników. Wiele osób nadal nie wyobraża sobie innego rozwiązania niż to, do którego przywykli. Dwanaście potraw, kolacja w domowym zaciszu. Uwierzcie, że w miejscu, które wybierzecie na ten czas nigdy nie zabraknie spokoju i świątecznej atmosfery – mówię to ja, weteranka bożonarodzeniowych wyjazdów. Zjecie tradycyjne wigilijne potrawy, wspólnie rozpakujcie prezenty ze św. Mikołajem, zaśpiewacie kolędy (często też przy fortepianie) i przełamiecie się opłatkiem. Ach! Hotele i SPA często podkręcają tę świąteczną magię organizując kuligi czy wieczorne ogniska. Jestem fanką relaksu, wyciszenia i ogólnego odprężenia w gronie najbliższych.
Własnie w tym świątecznym okresie i w takiej aranżacji, rodzina ma dla siebie najwięcej czasu. Po Wigilii cieszymy się sobą, ale możemy iść też wspólnie na basen bądź skorzystać z innych udogodnień miejsca. Hotele prześcigają się, żeby zapewnić gościom możliwie najlepszy czas. Nie zmienia się jedno: magia Świąt jest obowiązkowa! Z raportu portalu noclegi.pl, wynika że od czterech lat liczba rezerwacji w świątecznym okresie stale rośnie, ok. 20 proc.
CZYM KIEROWAĆ SIĘ PRZY WYBORZE MIEJSCA NA ŚWIĘTA
Najczęściej szukam miejsc, które oferują tradycyjną Wigilię, gdzie z rodziną mogę usiąść przy wspólnym stole, gdzie kuchnia ma do zaoferowania urozmaicone menu i nacieszyć się swoją obecnością. Mając na względzie dzieciaki, lubię kiedy hotel zapewnia odwiedziny św. Mikołaja, aczkolwiek ZAWSZE w takich miejscach klimat jest iście bożonarodzeniowy, więc piękna choinka, a pod nią prezenty są gwarancją. Szukam miejsca, w którym jest SPA i strefa relaksu, bo dobrze jest mieć wybór. W dużym, rodzinnym gronie widujemy się bardzo często, więc podczas Świąt miła jest taka odmiana! Wspólny basen, jacuzzi, sauna, a nawet bowling. A! Wieczorne ognisko to cudowny pomysł! Jeśli będziecie mieć taką okazję to spróbujcie, gwarantuję piękne chwile.
Moje pierwsze Święta, podczas których postanowiliśmy rodzinnie odpocząć były w Lublińcu. Przyznaję, że zastanawiałam się, jaka Wigilia będzie na nas czekać i czy aby na pewno hotel podoła wszystkim polskim tradycjom. Zderzenie wyobrażeń z tym, co zastaliśmy było bardzo przyjemne! Aura, jaka towarzyszy temu miejscu jest nie do opisania. Stare, ale nowe i luksusowe wnętrza, najpyszniejsza wigilia i mini SPA z charakterem. Podpiwniczone SPA, urok świec sprawia, że odpoczywasz. Mieliśmy też pod nosem lodowisko!
Święta spędziłam też w Kielcach, a miejsce oferowało naprawdę wiele. Moc świątecznych atrakcji i strefa relaksu, elegancki hotel z opcją dla wielu.
Szukając niedaleko domu, pewnego roku znaleźliśmy też Habendę, która oferowała wiele dobrych form wypoczynku. Oprócz tradycyjnego wieczoru było też ognisko (…)
Pięknym miejscem na mapie moich bożonarodzeniowych podróży z pewnością jest Fabryka Wełny, której urok zaczaruje każdego. Małe, choć niebanalne SPA. Pyszne jedzenie, szeroki wachlarz potraw wigilijnych w urokliwej restauracji, świąteczna magia i św. Mikołaj.
Jak spędzicie Święta Bożego Narodzenia? Tradycyjnie czy zupełnie inaczej? Jestem tradycjonalistką, ceniącą sobie rodzinną aurę, magię staram się pielęgnować cały rok, a mimo wszystko doceniam urok rodzinnych voyage na Święta! Być może kiedyś przyjdzie mi napisać o Bożym Narodzeniu pod palmami z kokosem w ręku? 😉