Okazji, by poluzować sobie rygorystyczne wytyczne diety jest dużo (…) Kiedy bez większych konsekwencji można ulec pokusie? Pewnie nie raz miałaś takie dylematy, ale jest wyjście z sytuacji!
Są sytuacje podczas, których nie wyobrażam sobie, żeby pojawić się ze swoim lunch boxem. Wyobrażacie sobie minę ciotki na imieninach, kiedy zaczynasz wypakowywać z torebki pudełka ze swoim prowiantem?! Albo wzrok babci, kiedy przychodzisz na wigilię z serkiem wiejskim i zielonym ogórkiem? Wzrok dziecka, kiedy zamiast urodzinowego kawałka tortu dostaje wafel ryżowy z powidłami? Żywieniowe pułapki są wszędzie. Każdego dnia mogą się przytrafić. Bo jak odmówić kawałka imieninowego ciasta? Zdarza się, że sięgamy po zakazany składnik, bądź zjadamy go za dużo.
Uważam, że od czasu do czasu można pozwolić sobie na odrobinę odstępstwa. Tylko moje od czasu do czasu to raz w tygodniu. Takie wyskoki nie mogą stać się rutyną. Jako psycholog żywienia muszę zaznaczyć, że nie każdemu jednorazowe odstępstwa od diety służą- zarzucają ją i wracają do starych, złych nawyków żywieniowych. Jeżeli notorycznie nie radzimy sobie z utrzymaniem odpowiednich odruchów żywieniowych – postawmy sobie pytanie „dlaczego?” Co jest tego przyczyną? Praca z psychodietetykiem pomoże odpowiedzieć na te pytania, poznać źródło problemu i wydeptać nowe, lepsze ścieżki żywieniowe.
Miej kontrolę!
- Wyznacz sobie dzień w tygodniu, kiedy wybierzesz się z przyjaciółką do ulubionej kawiarni na ukochane ciastko.
- Celebruj ten dzień, chwile, ciesz się smakiem i pięknym czasem.
- Czekaj na ten dzień, niech będzie wyjątkowy.
- Świętuj, bo warto. Spraw sobie przyjemność.
- Postaw na pyszną, jednorazową słodycz, a nie kilka kiepskich batoników.
- Dobrym zamiennikiem słodyczy są też owoce suszone. Jeśli one nie wystarczą sięgnij po dwie kostki dobrej, gorzkiej czekolady!
