Pierwszy lot z niemowlakiem. Jak przetrwać w samolocie?

5494 wyświetleń 4 komentarze
Marzyłam o pierwszej rodzinnej, zagranicznej podróży z Helenką. Tych krajowych wyjazdów kilka mamy już za sobą! I tych nad morzem, i tych w górach. Dokąd tym razem nas poniosło? Wylądowaliśmy w Grecji. Greckich wyspach, na Rodos. Wśród pagórków, gór, morza, zatok i zatoczek. Wśród kóz, osłów i dzikich krajobrazów. Mieliśmy okazję zobaczyć to, co typowo greckie. Łapaliśmy każdą chwilę, by dodać ją do albumu naszych rodzinnych wspomnień!

Dlaczego kierunkiem wakacyjnej przygody były wyspy greckie?

Założeniem był lot samolotem, ponieważ chcieliśmy dotrzeć do celu szybko. Dotychczas podróżowaliśmy samochodem, nawet do Grecji. Małe dziecko jednak spowodowało zmianę środka transportu. Nie była to decyzja łatwa, ponieważ to był nasz pierwszy, wspólny lot samolotem.



Z dzieckiem na pokładzie

Pierwszy lot z niemowlakiem jest dość przejmujący


Podróżując z dzieckiem poniżej drugiego roku życia dzielisz z nim miejsce siedzące, chyba że wykupisz dla niego dodatkowe. Nie było to dla nas żadnym utrudnieniem, ponieważ po początkowej fascynacji widokami za oknem Helenka szybko zasnęła. Wierzcie lub nie, podróż minęła spokojnie, a Helena słodko spała.

Samolot. Kiedy zabukowaliśmy bilety i dotarło do mnie, że decyzja zapadła i wszyscy lecimy samolotem, zaczęłam tworzyć listę tego, co niezbędne w samolocie podczas podróży z niemowlakiem. Jak spakować torbę podręczną, żeby nie przekraczała limitu wagowego? Zastanawiasz się, czy aby na pewno masz wszystko, co potrzebne i co uratuje Ci życie. Ile rzeczy wziąć? Dostosuj ich ilość do długości podróży i ilości przesiadek. Czy nie zabraknie jedzenia, czy pieluch wzięłaś wystarczająco dużo? Choć moje myśli wędrowały raczej ku innym pasażerom. Czy aby na pewno nie zakłócimy lotu?



Co zabrać do samolotu?

  • wyciszenie: smoczek
Rozwieję wszelkie wątpliwości! Niepotrzebnie martwiłam się o płacz nie do zniesienia, o płacz rozrywający bębenki w uszach. Loty w oby dwie strony przebiegły pogodnie, radośnie i bez nerwów. Dzięki temu, że na lotnisku pokonałyśmy z Helenką kilometry biegając i bawiąc się, połowę lotu przespała. Podróż trwała trzy godziny. Faktycznie, warto podać dziecku mleko albo wodę do picia, by mogło przełykać ślinę podczas startu czy lądowania. Może być też smoczek. Zabierz dwa, czasem jeden może się zapodziać. Znacie rytm dnia maleństwa, więc najlepiej zaobserwujecie czy dziecko jest głodne, śpiące. Pamiętaj, żeby bezpośrednio przed lotem nie kłaść dziecka spać!

  • Dokumenty
Paszport lub dowód osobisty dziecka i książeczka zdrowia. Koniecznie miej te rzeczy przy sobie, najlepiej w bagażu podręcznym. Miałam w torbie podręczną kosmetyczkę / saszetkę, w której trzymałam wszystkie dokumenty! Sprawdzała się też świetnie na plaży, także była wielofunkcyjna!

  • Mleko
Jeśli dziecko pije mleko modyfikowane kup pojemnik z miarkami. Podczas lotu kilku godzinnego nie będzie problemu i ta ilość w zupełności wystarczy (około 4 porcje), natomiast jeśli lecisz dalej miej w torbie podręcznej większy zapas mleka. Nie ukrywam, że drżałam o ilość mleka, więc wzięłam ciut więcej do torby podręcznej. Niepotrzebnie. Nie ma problemu z wniesieniem proszku do samolotu.

Jeśli karmisz piersią, weź wygodne rzeczy do karmienia. To bardzo komfortowe karmić dyskretnie. Chusta bambusowa zda egzamin, możesz przykryć nią dziecko. Karm na żądanie, nie przejmuj się rytmem dnia.

  • Wodę
Letnią do mleka. Miałam mały bidon, w którym było 400ml ciepłej wody. Oczywiście na pokładzie samolotu dostaniesz bez problemu wodę, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Jeśli chodzi o kontrolę na lotnisku, nie ma problemu. W Polsce pobierają próbkę wody (brzmi śmiesznie, ale tak faktycznie jest!) i możesz wnieść bidon z wodą do samolotu. Jeśli dziecko płacze, domaga się tu i teraz, natychmiast mleka nie musisz prosić i czekać, po prostu je przygotowujesz.

  • Akcesoria do przewijania: jedzenie, pieluszki, mokre chusteczki, przewijak
Nie ufam publicznym przewijakom. Nigdy nie wiesz co się stanie! Miej pod ręką swój przewijak i akcesoria do przewijania. W Polsce na lotniskach pokoje do przewijania są schludne i czyste, natomiast w Grecji te „pomieszczenia” miały wiele do życzenia. Przewijakiem była podarta, brudna mata niechlujnie rzucona na umywalkę. Zatem podziękowałam sobie w duchu za dobrze spakowaną torbę podręczną.

Mokre chusteczki uratowały nam tyłki. Dosłownie i w przenośni! Helena ząbkuje! Także w podróży zaliczyliśmy jedną z tych większych kup życia! Podczas naszej podróży Helenie przybyły dwa zęby, więc chyba więcej tłumaczyć nie muszę.

  • Ciuszki na zmianę
Miej pod ręką również komplet ciuszków na przebranie, bo różnie może się zdarzyć. Może zajść potrzeba przebrania dziecka poplamionego, brudnego etc. Poza tym, jeśli lecicie w ciepłe kraje, a w Polsce wylatujecie z aury dość nieprzyjemnej warto na miejscu przebrać dziecko w coś lżejszego i przyjemniejszego.

  • Jedzenie
Pod ręką miałam świeże maliny! Od razu rozwieję Wasze wątpliwości, tak wniosłam je na pokład w plastikowym pojemniczku. Miałam mały słoiczek z owocami i z zupą pomidorową.


Uwaga! Miałam dwa słoiczki w torbie podręcznej. Jeden otwarty, drugi zamknięty. Z otwartego słoiczka pobrano próbkę, podobnie, jak w przypadku wody. Zamknięty słoik został wzięty do kontroli. Nie przeszedł jej i został na lotniku. Oby dwa słoiczki były tej samej firmy. Moja wskazówka? Przed wejściem na lotnisko otwórz słoiczki!

  • Chusta bambusowa
Podczas drzemki warto narzucić na dziecko coś lekkiego i przewiewnego. W samolocie jest ciut chłodniej. Poza tym, zasypiając pewnie sama lubisz być czymś przykryta? Chusta bambusowa przyda się też na plaży! Na moim INSTAGRAMIE oglądniesz tę chustę, służyła nam zarówno jako kocyk i przykrycie, ale też pareo!

  • Zabawka lub coś, co zainteresuje dziecko
Stara i nowa zabawka, bądź coś, czego do tej pory dziecko nie widziało. W naszym przypadku była to moja mała torebka MENBUR na łańcuszku, która wypełniła Helenie ostatnie pół godziny lotu! Zabawki naprawdę się sprawdzają. Najlepiej wiesz, co Twoje dziecko najbardziej lubi. Hela w samolocie oglądała książeczkę, naśladowała odgłosy zwierząt i pokazywała, co będziemy oglądać na wakacjach. Każda forma zaangażowania dziecka w zabawę jest dobra. W drodze powrotnej wypatrywałyśmy babci Marzenki i dziadka Pawełka przez okno!

  • Wózek
Niezbędnik każdych wakacji. W naszym przypadku CYBEX Priam Paradiese zdał egzamin! Tak naprawdę lotnisko było ostatnim testem, jakiemu go poddaliśmy! Zdał go bezbłędnie. Nie wyobrażam sobie wakacji z innym wózkiem, z innym wynalazkiem, który udaje wózek. Przyrzekam Wam, nie prowadziłam lżejszego, zwinniejszego, bardziej komfortowego wózka! Na lotnisku mieliśmy go ze sobą do samego końca. Dlaczego? Dla wygody. Przeszedł z nami odprawę, a oddaliśmy go podczas wejścia na pokład samolotu. Miłym zaskoczeniem było, że nie został potraktowany jako dodatkowy bagaż! Nie potrzebowałam chusty ani nosidła, które zajmowałyby dodatkowe miejsce, a wolałam wykorzystać je na coś innego. Natomiast, jeśli lecisz z dzieckiem młodszym niż moja Helenka warto wziąć taki gadżet, ponieważ ułatwi poruszanie się na wakacjach. Sam wózek dostaliśmy dosłownie zaraz po wylądowaniu!


Co dodatkowo miałam w torbie podręcznej podręcznej?

  • viburkol
  • ibuprofen
Warto mieć te specyfiki w pogotowiu, jeśli zdarzy się gorączkowanie podczas ząbkowania. Bądź po prostu zajdzie potrzeba jego podania. Jeśli dziecko boleśnie znosi ząbkowanie i właśnie nadeszły te dni, podaj ibuprofen pół godziny przed starem.


Z dzieckiem na odprawie
Przywileje dla mam z małymi dziećmi

Korzystaj z nich! Nie bój się przejść do przodu kolejki podczas odprawy. Nie bój się poprosić o możliwość szybszego przejścia. Każdy kiedyś miał małe dzieci. Owszem, zdarzą się niezadowoleni pasażerowie, ale nie przejmuj się nimi. Ważne jest Wasze dobro i wygoda. Pamiętaj, że z dzieckiem do drugiego roku życia MASZ PRAWO przejść bez kolejki. U nas odbyło się bez przykrych sensacji, choć w drodze powrotnej, jeden z pasażerów przy odprawie zwrócił nam uwagę, byśmy ustawili się na końcu kolejki. My natomiast już wcześniej prosiliśmy i dostaliśmy zielone światło od podróżnych pierwszych w kolejce. Reszta podróży odbyła się w przyjaznej i miłej atmosferze, najczęściej tak jest! Co również po swoich wakacyjnych podróżach potwierdza Angelika na swoim blogu ZATRZYMUJĄC CZAS!

W kolejkach mieliśmy zawsze pierwszeństwo, ludzie nas przepuszczali i generalnie bardzo pozytywnie na nas reagowali. Sporo osób nas zaczepiało i mówiło, że podziwia nas, że pomimo tak młodego wieku i dwójki dzieci, mamy chęci i odwagę na takie dalsze wypady.


Moje samolotowe gadżety


TORBA PODRĘCZNA Zestaw King Pack z organizerem, saszetką, przewijakiem – LaMillou
Chusta bambusowa – LaMillou
Mini Kosmetyczka – Mara Mea
Wózek – Cybex Priam Paradiese
Poduszka z uszami w samolocie dla Helenki – Kroomki


4/5 - (11 votes)

Oceń:

4/5 - (11 votes)
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Iza
Iza
6 lat temu

Czy zapakowałas wozek w jakaś torbę przed wejściem do samolotu czy oddałaś go poprostu złożony? Nie uległ uszkodzeniu w podróży? Mam taki sam wozek i zastanawiam sie jak go zabrać do samolotu.

Koralia
5 lat temu

Chyba podróżowaliście z Poznania;-) Znam Lotniska blizej Leszna na których rzeczy dla niemowlaka/dziecka nie są tak bardzo sprawdzane;-)

4
0
Would love your thoughts, please comment.x