Skuteczne sposoby, dzięki którym długa podróż z dzieckiem będzie udana!

1993 wyświetleń 0 Comment
Siedzę przerażona i jednocześnie podekscytowana myślą o kolejnym wyjeździe, o podróży nad Adriatyk. Dawno mnie tam nie było, ale niemożliwe przecież, żeby czar tych uroczych miasteczek położonych nad brzegiem morza, ulotnił się wraz ze słoneczną pogodą tuż za moim oknem. Sama myśl o tak dalekiej podróży z dzieckiem przyprawia mnie o ból głowy. 

Kto by pomyślał, że sierpień zagospodarujemy równie wyjazdowo. Kto by pomyślał, że porwie nas wakacyjny nurt. Jednocześnie kołatają się myśli, że przecież te kilkanaście godzin w aucie z dzieckiem, nie będą niczym innym, jak ciężką, nie do zniesienia torturą i katorżniczą pracą matki!



Jeśli przed Wami równie wyczerpująca droga z dzieckiem, łapcie moje spostrzeżenia, bo plan był zacny.


Przemyślałam wszystko, przemyślałam każdą ewentualność, opcje i możliwość. Dziecko krzyczące, wyjące, szarpiące się, złoszczące, zdenerwowane, sfrustrowane i zmęczone, w każdym razie niespokojne. Zrobiłam listę tego, co wydawało się niezbędne w trasie, a podróż zweryfikowała tę rozpiskę. Listę umilaczy czasowych, odwracaczy uwagi, usypiaczy. Zabawek, które z łatwością zapakowałam do samochodu, i tak szybko wrzuciłam je tam, skąd wzięłam, jak dziecko tylko się nimi znudziło.



Jak wyglądała podróż z dzieckiem? 

Zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością. 


Do pokonania mieliśmy 1350 km, 13 godzin w podróży, różne mapy, różne odległości, ale w tych granicach odległościowych i czasowych byliśmy z dzieckiem w samochodzie. Gotowi na wszystko, na każdą ewentualność. Spodziewałam się buntu na pokładzie i czystego wariactwa. Udało się, bo zastałam całkiem miłą i przyjemną możliwość podróżowania z dzieckiem. Moja córka była dzielna i grzeczna. Urodzony z niej podróżnik. 



Oto lista umilaczy czasu, zabawek i rzeczy, które przydały się w samochodzie podczas długiej podróży z dzieckiem


1. Czas 

Wyjedź z dzieckiem w godzinach, w których jest największa szansa na jego sen. Jeśli to daleka podróż, jedź na noc. W naszym przypadku tak było, wyjechaliśmy wieczorem. Mimo wszystko nie brałam tego czynnika za pewniak, nie obstawiałam na 100%. Nie było też gwarantem i nie stawiałam wszystkiego na jedną kartę. Nie byłam pewna czy dziecko będzie spało. Ale jak miło się zaskoczyć, kiedy dziecko najedzone zasypia i nie ma mu się na ekspansywny pokaz swoich wariackich umiejętności i talentów. Normą jest, że budzi się podczas każdego postoju, no i dobrze! Nakarmione, przewinięte dziecko dobrze dalej śpi. W chwili postoju zawsze prostowaliśmy kości i łapaliśmy oddech świeżego powietrza od nieustannego pokonywania odległości.

2. Organizer na siedzenie w samochodzie.

Czysty, schludny, prosty. Warto go mieć, by dobrze zagospodarować dodatkową przestrzeń. Miej pod ręką chusteczki higieniczne, mokre chusteczki niewalające się i nie uciekające po całym samochodzie. Nie musisz tracić czasu na ich szukanie, a dziecko nie zdąży ubrudzić wszystkiego i wszystkich dookoła. Dodatkowo w organizerze zmieścisz kilka ulubionych zabawek i gadżetów. U nas w pierwszych godzinach podróży sprawdził się zestaw małych, harmonijkowych książeczek czu-czu.


Zabawa 


3. Zabawki


Pomieszałem metodę nowe zabawki ze starymi i ulubionymi. Helenka do dyspozycji miała kilka starych i nowych zabawek:

  • Magnetyczna tablica do rysowania, hit!
Rysowanie zajęło nam przynajmniej godzinę, co w wydaniu mojej córki jest osiągnięciem, jak lot stąd na księżyc. Zabawa była naprawdę frajdą, również dla mnie. Zawsze lubiłam rysować i co nieco odkurzyłam tę sztukę narażając się na najostrzejszą krytykę i spostrzegawcze oko obserwatorki. Ogromny plus, bo nikt nie był popisany, samochód również pozostał w swoim kolorze.

  • Ulubiona książeczka
„100 zwierząt” – opowiadamy każdy szczegół, liczymy zwierzęta i naśladujemy ich głosy. Helena przynajmniej kilka razy jest gotowa oglądnąć tę książeczkę, to sporo. Niezastąpiony Pucio – korzysci z czytania dzieciom są powszechnie znane, dlaczego nie robić tego w samochodzie? Wspólne oglądanie zdjęć, opowiadanie obrazków i rysunków rewelacyjnie wspomaga rozwój dziecka. 


  • Gumowe zwierzątka
bawimy się w farmę, naśladujemy ich głosy. Szybka zmiana zwierzątek na inne, chowanie ich i pokazywanie, jak się poruszają. Mamy ich przynajmniej kilka/naście. Kolekcja cały czas rośnie. Zwierzęta lubią chyba wszystkie dzieci i nie trzeba ich do nich przekonywać. Kolory, kształty, wyobraźnia. 

  • Okulary przeciwsłoneczne
najlepiej kilka par, które potrafi godzinami zakładać i ściągać, zaznaczę że nie tylko sobie! W końcu doszła do perfekcji. 

  • Pacynki
wyjątkowo przydatne, bo przedstawienia, nawet w aucie, z ich udziałem są bardzo angażujące. Jesteśmy na etapie uważnego słuchania, przysłuchiwania się, dłuższego opowiadania, więc w podróży sprawdziły się znakomicie. Idealne połączenie tekstur i struktur, kolorów i form, a to pobudza zmysły dziecka oraz wspiera jego rozwój! Zmienionej barwy głosu rodzica i dziecka. Śmiechu, co nie miara! Zaangażuj innych pasażerów do zabawy!

  • Zestaw małego lekarza
a w aucie nie było nudy. Lekarska opaska, stetoskop, recepty, drewniane strzykawki, plastry, łyżeczka i syrop sprawiły, że można było zapomnieć o świecie, podróżować i mknąć niezauważonym przez kierowcę. Pani doktor wyleczyła pasażerów, przypisała receptę i pomknęliśmy w kierunki Adriatyku.

  • drewniane puzzle na podkładce i drewniane zwierzątka do dopasowania
to równie dobry pomysł na zaangażowanie dziecka, odwrócenie jego uwagi, zajęcie myśl i małych łapek czymś ciekawym.

  • materiałowy aparat!
Robimy sobie zdjęcia, robimy miny, opowiadamy gdzie jesteśmy i co widzimy. Oglądamy krajobrazy zza okna i robimy zdjęcia.


4. Jedzenie i mleko

a podróż będzie naprawdę udana. Miej w zasięgu ręki, nie wyobrażam sobie inaczej, bo w awaryjnych sytuacjach nie nurkujesz w bagażniku, nie robisz dodatkowych postojów. Jeśli dziecko zmaga się z ząbkowaniem, podaj przed wyjazdem ibuprofen lub inny specyfik, który ulży maleństwu.

5. Weź na wakacje dziadków!

Nie ma innego, lepszego, cudowniejszego i bezpiecznego środka łagodzącego dla dzieci, no i ba, rodziców są również balsamem. Babcia lub dziadek może zmienić Cię w opowiadaniu samochodowych bajek, graniu pacynkowych teatrzyków, układaniu puzzli i dźwiękonaśladownictwie zwierząt. Miej świadomość, że dla dzieci chwila z kimś innym to równie wspaniały czas i wyjątkowe doświadczenie. Dziadkowie to dodatkowe osoby darzące Twoje dziecko ogromną miłością! A wakacje z dziadkami są ogromnym prezent dla każdego! Bo każda strona czerpie i bierze garściami ze wspólnego wyjazdu, co najlepsze. Rodzice odpoczynek, reset i chwile relaksu, dziadkowie tak cenny czas z ukochanymi wnukami. 

Może i Waszym pociechom spodoba się któraś z naszych zabaw. Jest ich mnóstwo, również tych „bezgadżetowych”, bo i gra w robienie cieni dłońmi to zabawa na całego. Pokazywanie, które zwierzę, jak gryzie przyprawi o ciarki i gęsią skórkę! Zaplatanie włosów i robienie unikatowych fryzur, ale i zwykle wstążeczki, kartoniki czy mokre chusteczki stają się najczęściej najprostszymi, zarazem najlepszymi zabawami. Podróżując samochodem wakacyjna torba może być ciut większych gabarytów, zatem do dzieła!

A Wam jak mija wspólna podróż?
5/5 - (6 votes)

Oceń:

5/5 - (6 votes)
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x