Zdjęcia, jakie sobie wymarzyłam. Babskie, dziewczęce w naszych wianuszkach, w naszych spódniczkach. O takiej pamiątce myślałam, bo takie cudo było na mojej liście od dawna. Wspólny czas. Kobiece, my. Matka i córka. Wspólnie, razem i wyjątkowo. Te zwiewne, delikatne i bufiaste spódniczki to mój projekt. Nieskromnie się pochwalę. Babskie, jak my. 

To chyba będzie jeden z moich ulubionych wpisów, bo będę wspominać go z sentymentem. Klimatyczne zdjęcia, tuż przed wyjazdem na Święta Wielkanocne do dziadków Helenki. I tam było cudownie, ale choć trochę wspomnień i kliszy muszę zatrzymać dla siebie. Jedno jest pewne, moi rodzice stanęli na głowie, by pierwsza, wspólna Wielkanoc była naprawdę wyjątkowa. Była też słynna babka przepisu mojego męża!

Chciałam, żebyśmy z Helenką wpisały się w świąteczne klimaty. Postawiłam na kontrasty. Do ecru spódniczki założyłam habrowy, delikatny sweterek. Helenkę ubrałam w wersję mini mojej spódniczki z żółtym sweterkiem we wzorek. Kwieciste wianki dopełniły całość.

• Wianuszki – clipsmeclips
• Spódniczki – mój project
• Sweterek Helenki – H&M
• Płaszczyk – DanHen
• Torebka – MENBUR
• Kwieciste poduchy gwizdki – Kroomki
• Buty z frędzlami – Nessi