W tym roku magia Bałtyku mnie dopadła. Sama się sobie dziwię. Prawdopodobnie przez dobrą pogodę, która nie ustępowała. Wyjazd krótki, intensywny, w doborowym towarzystwie, śmichy chichy i dobre jedzenie. Pogoda przyprawiała o zaawrót głowy, a ja zastanawiałam się, czy to aby nie Adriatyk?! Morze wyjątkowo ciepłe. Ba! Co więcej? Kąpanie w polskim Bałtyku zaliczam do udanych, bo bez odmrożeń! Dacie wiarę?
Tak się mi tutaj spodobało, że przedłużyłam te nadmorskie voyage! Co prawda moje chęci podróżowania po wybrzeżu zaprowadziły mnie jedynie (albo aż!) do kuchni, ale to już coś, prawda? Krewetki z papryczką chili i białym winem są doskonałą propozycją, by świętować udany weekend nad Bałtykiem. Krzyk mew, szum fal, wzburzone morze, dobra ryba, zachód słońca i właśnie tak powstaje szczęście. Może dodam jeszcze butelkę białego wina do tej idylli! Znajdziecie ją w moim przepisie na sałatę z krewetkami, chili i białym winem właśnie.
KREWETKI Z PAPRYCZKĄ CHILI, CZOSNKIEM I BIAŁYM WINEM
SKŁADNIKI
2 PORCJE
1/2 opakowania miksu sałat
1/2 opakowania rukoli
200g oczyszczonych krewetek
2 ząbki czosnku
1 papryczka chili
3 łyżki masła
1 łyżka oliwy extra vergine
2 łyżki białego wina
3 łyżki soku z cytryny
JAK TO ZROBIĆ
Mrożone krewetki rozmrozić (w temp. pokojowej lub pod strumieniem bieżącej, chłodnej wody). Opłukać i oderwać ogonki, osuszyć. Jeden ząbek czosnku zetrzeć lub przecisnąć przez praskę, drugi pokroić na cienkie plasterki. Papryczkę chili pokroić ukośnie na cienkie plasterki. Na talerze wyłożyć sałatę, posypać rukolą, na wierzch wyłożyć pokrojone na połówki lub ćwiartki pomidorki koktajlowe.
Na patelni roztopić masło z oliwą i gdy zacznie skwierczeć dodać plasterki czosnku, krewetki i papryczkę chili. Smażyć na nieco większym ogniu po około jednej minucie z każdej strony, w międzyczasie doprawić solą. Następnie dodać starty czosnek, wymieszać i smażyć przez pół minuty co chwilę mieszając. Wlać wino, sok z cytryny, wymieszać i odstawić z ognia. Wyłożyć na sałatę. Można skropić dodatkową oliwą.