Jesteśmy miastowe. Każda więc ucieczka w zielone jest pożądana i mile widziana. Łapiemy oddech i dystans. Odpoczywamy i resetujemy się. Czego chcieć więcej? Fakt, wyjazd z niemowlakiem to nie wakacje, ale inna rozrywka. Zmiana otoczenia daje wiele. I mnie, i Helenie. Zmiana codziennego schematu i odskocznia od tego, co jest rutyną. Na wsi, mimo ciągłego czuwania nad małą, nad tym, co wyląduje w jej buzi, czy nie zechce złapać jednej z kur, i tak czujemy się tam wyjątkowo dobrze. Do szczęścia nie brakuje mi już absolutnie nic. No może drzewo czereśni by się przydało. Nie trzeba mnie przekonywać, że wypad na wieś, bądź jeśli kto woli wczasy pod gruszą to świetny pomysł na spędzenie wolnych dni. Mieszkanie w centrum jest dość męczące, stąd łapiemy z Heleną wszystkie możliwe okazje do wyjazdów. A długie, całodzienne spacery też są na mojej mapie zielonych miejsc. Odhaczam każde po kolei. Ale nic nie równa się kocykowi, koszykowi z prowiantem w wysokiej trawie. Chillout. Reset i głęboki oddech. Nie ma to jak świergotanie ptaków, odgłosy przyrody i szczęśliwe dziecko. Tak, zdecydowanie. Jeśli jest więc pomysł wypadu na wieś, szybko pakuję torbę, walizkę, co pod ręką, co potrzebne, jadę. Jestem, żyję, cieszę się chwilą. Tam. Wiosenna stylizacja to zdecydowanie moje klimaty, mój ulubiony look. Połączenie kolorów pudrowego różu, szarości i złota. Zestawienie lekkości, delikatności, szczypty glamour ze sportowymi sneakersami to ja. Sneakersy mają już swoje honorowe miejsce w mojej szafie. Sportowe buty to detal zmieniający charakter całej stylizacji. Stały się motywem przewodnim. Dziewczęco ze sportową nutą. Wygodnie, ale z klasą. Stylizacja z pudrowym różem w roli głównej, uwielbiam.
Świetnie wyglądasz! Podoba mi się Twoja spódnica 🙂 Krajobrazy piękne, to był spontaniczny wyjazd? Choć jestem przyklejoną miastową z wyboru, bo wychowałam się na wsi, to już czasami brakuje mi tej ciszy, zieleni, spokoju… Moją Małą też będę ciągnęła w te rejony, by jak najwięcej ich poznała 🙂 uroku wsi…
Dziękuję! Tak, wypad spontaniczny. Mamy niedaleko, a pogoda sprzyjała, więc nic tylko pakować manatki! Też tęsknię za mniejszym miastem, dodatkowo mieszkam w samym centrum. Zielonego brakuje bardzo, ale przynajmniej zwiedzamy okolice 🙂 Bierz małą śmiało gdzie się da! Będzie czuła dobrą aurę 😉
O mnie
Mama Helenki, dyplomowany psycholog żywienia, magister dietetyki klinicznej. Miłośniczka jedzenia i food stylingu, właścicielka zdrowej śniadaniowni. Wielbicielka tradycyjnych receptur, świeżego pieczywa z rodzinnej piekarni. Tworzę produkty i aranżuję wydarzenia. Każdy projekt to dla mnie nowe wyzwanie, dzięki czemu nie wpadam w sidła rutyny. Odpowiadam na nieoczywiste i zaskakujące pytania, dzieląc się swoim doświadczeniem.
Świetnie wyglądasz! Podoba mi się Twoja spódnica 🙂
Krajobrazy piękne, to był spontaniczny wyjazd? Choć jestem przyklejoną miastową z wyboru, bo wychowałam się na wsi, to już czasami brakuje mi tej ciszy, zieleni, spokoju… Moją Małą też będę ciągnęła w te rejony, by jak najwięcej ich poznała 🙂 uroku wsi…
Buziaki dla Was!
Dziękuję! Tak, wypad spontaniczny. Mamy niedaleko, a pogoda sprzyjała, więc nic tylko pakować manatki! Też tęsknię za mniejszym miastem, dodatkowo mieszkam w samym centrum. Zielonego brakuje bardzo, ale przynajmniej zwiedzamy okolice 🙂 Bierz małą śmiało gdzie się da! Będzie czuła dobrą aurę 😉