Tak naprawdę nietolerancję laktozy stwierdza się u niewielkiej liczby niemowląt, znikome 1,5%!
Nie mają sumienia ci, którzy straszą.
Nie mają racji ci, którzy każą wprowadzać restrykcyjne diety, a w końcu przestać karmić piersią.
Mleko modyfikowane to przykra ostateczność ostateczności. Pytam, jak na podstawie jednej, odbiegającej od norm idealnej kupy, można zdiagnozować nietolerancję laktozy u niemowląt? Istnieje w ogóle idealna kupa? Jej pojęcie, może tak.
Żółte czy zielone kupy?
Żółte kupy wpisane są w codzienność niemowląt. Wyglądają jak jajecznica o różnej konsystencji. Śluz? Owszem, ma prawo być, kiedy karmisz piersią.
Zielonkawe kupy? Zdarzają się.
To kiedy się martwić?
Kiedy kolor zielony jest naprawdę intensywny, trawiasty, mocno śmierdzący, cuchnący i utrzymuje się dłużej. Pamiętaj, że układ pokarmowy niemowlęcia nieustannie dojrzewa, zmienia się, dlatego te różne „rodzaje” kup mogą być przejściowe.
Czym jest ta laktoza?
To cukier mleczny. Laktoza jest jednym ze składników mleka mamy, więc na starcie to informacja dla nas, że jest składnikiem pożądanym przez niemowlę. Alergia na białko mleka krowiego to zupełnie inna historia. Białko mleka krowiego przede wszystkim może przedostać się do mleka matki. A dziecko, które ma alergię odczuje tego konsekwencje.
Czy to przelaktozowanie?
Wypijanie tylko mleka początkowego przez niemowlę może mieć właśnie taki skutek. Mleko z fazy pierwszej, w którym jest więcej laktozy może być trudne do strawienia przez ten mały brzuszek. Nie jest to jednoznaczne z tym, że dziecko ma nietolerancję laktozy! Świadczy to jedynie o tym, że nie radzi sobie jeszcze z większą ilością laktozy, bo nie ma aż tak dużej ilości enzymu (laktaza), by rozłożyć cukier (laktozę). Konsekwencja? Niestrawiona laktoza, gazy, możliwe wzdęcia i zielona kupa.
Nie daj się zastraszyć.
Jest co najmniej kilka przyczyn „nieidealnych” kup (jakby te idealne istniały). Ja, matka dietetyczka, sama przetestowałam te problemy na sobie i Helenie. Nie żałuję wielu rzeczy, jedynie tego, że nie skorzystałam w porę z pomocy profesjonalnego doradcy laktacyjnego. Jako świeżo upieczona mama, zastraszona przez pediatrę uwierzyłam we wszystko, wątpiąc w swoją wiedzę. Właściwie zostałam zmuszona do restrykcji w swoim żywieniu i ograniczenia diety. Bo autorytety, bo pediatrzy, bo lekarze, bo nie przybiera, bo kroplówka (…) guzik prawda. Niestety nie wszyscy pediatrzy znają się na żywieniu medycznym. Jak bardzo się myliłam ufając, powierzając im swój cyc. Nigdy więcej. Karmiłam piersią, jednak nie tak długo, jakbym chciała. Pamiętaj, że ograniczenie alergenów ma sens wtedy, kiedy potwierdzone jest badaniami medycznymi. Nie ograniczaj diety, nie rób nic na własną rękę.
U mojego synka są bez przerwy śluzowe kupki, pojawiają się też raz na jakiś czas pojedyńcze malutkie nitki krwi. Do czasu kiedy całkowicie nie wyeliminowałam ze swojej diety mleka krowiego (i to nawet w minimalnych ilościach bo choćby mleko ”’bez laktozy” albo np. margaryna roślinna z info że MOŻE zawierać mleko) mój synek miał twarz usypaną kaszką (malutkimi krostkami w ogromnej ilości).
Magda, jeśli zajwazylaś krew w kupce synka to warto skonsultować te objawy z lekarzem i udać się do poradni alergilocznej, by mieć pewność co do diagnozy. U niektórych dzieci przy wprowadzaniu nowych produktów pojawiają się pojedyncze niteczki krwi, ale nie jest to znak do niepokoju, jeśli wystąpiły sporadycznie. Czasami są wynikiem pęknięcia naczynka przy zaparciach. Ślemy ciepłe pozdrowienia!
O mnie
Mama Helenki, dyplomowany psycholog żywienia, magister dietetyki klinicznej. Miłośniczka jedzenia i food stylingu, właścicielka zdrowej śniadaniowni. Wielbicielka tradycyjnych receptur, świeżego pieczywa z rodzinnej piekarni. Tworzę produkty i aranżuję wydarzenia. Każdy projekt to dla mnie nowe wyzwanie, dzięki czemu nie wpadam w sidła rutyny. Odpowiadam na nieoczywiste i zaskakujące pytania, dzieląc się swoim doświadczeniem.
U mojego synka są bez przerwy śluzowe kupki, pojawiają się też raz na jakiś czas pojedyńcze malutkie nitki krwi. Do czasu kiedy całkowicie nie wyeliminowałam ze swojej diety mleka krowiego (i to nawet w minimalnych ilościach bo choćby mleko ”’bez laktozy” albo np. margaryna roślinna z info że MOŻE zawierać mleko) mój synek miał twarz usypaną kaszką (malutkimi krostkami w ogromnej ilości).
Magda, jeśli zajwazylaś krew w kupce synka to warto skonsultować te objawy z lekarzem i udać się do poradni alergilocznej, by mieć pewność co do diagnozy. U niektórych dzieci przy wprowadzaniu nowych produktów pojawiają się pojedyncze niteczki krwi, ale nie jest to znak do niepokoju, jeśli wystąpiły sporadycznie. Czasami są wynikiem pęknięcia naczynka przy zaparciach. Ślemy ciepłe pozdrowienia!